czwartek, 9 października 2014

Moda na kinkiety

Ludzie żyją w przekonaniu, że pierwsze kinkiety pojawiły się z momentem wynalezienia lampy naftowej. Jednak ten typ oświetlenia, mimo że pod inną nazwą, można było spotkać dużo wcześniej. Do wnętrza, zamiast spalanej substancji, wkładało się świeczkę. W mojej opinii kinkietami można nazwać nawet sposób oświetlania korytarzy w zamkach i katedrach w tak średniowieczu.

Kinkiety wciąż modne


Zaskakującym jest jak kinkiety bronią się przed upływem czasu. Mógłbym je nazwać odpowiednikiem "małej czarnej" w świecie ubrań. Nie istotne, czy projektujemy nowoczesny surowy dom, czy nasze mieszkanie urządziliśmy w stylu kolonialnym. Kinkiety sprawdzają się w każdej sytuacji.

Właściwie zmienia się tylko sposób oświetlenia. Lampy montowane na ścianach przeszły swoistą ewolucję. Od świeczek, poprzez lampy naftowe i żarówki z przepalającym się drucikiem, aż po energooszczędne LEDy. Choć zastosowanie tych ostatnich daje możliwość osiągnąć efekt jak przy świeczkach. Wykorzystanie odpowiednich regulatorów i ściemniaczy, umożliwi emisję ciepłej barwy. Bo LEDy to nie tylko jaskrawe białe światło.

Dzisiejsze kinkiety spełniają jednak odrobinę inne zadanie, niż kiedyś. Dawniej miały na celu wyłącznie oświetlić wnętrza. Były nierzadko jedynym źródłem światła. Obecnie pomagają, lub podkreślają konkretne cechy pomieszczeń. W toaletach i korytarzach wciąż bronią się jako główne, bądź niemal główne źródło, ale coraz częściej odchodzimy od tego typu praktyk.